Górnictwo to istotna gałąź gospodarki, której celem jest wyzyskanie i wstępna obróbka złóż bogactw naturalnych, jakie znajdują się na terenie danego kraju. Szereg związanych z tym zajęć wymaga podejmowania działań pod powierzchnią ziemi, co wiąże się z różnego rodzaju zagrożeniami. Praca górnika zasługuje na szczególny szacunek, ponieważ człowiek walczący na co dzień z własnymi słabościami i potęgą podziemnych żywiołów jest naprawdę godny podziwu. Wciąż odnotowywane, a przez to realne zagrożenie, jakim są wypadki w górnictwie to nieodłączny element ryzyka, jakie biorą na siebie pracownicy kopalni.
Praca podszyta ryzykiem
Niektóre wypadki w górnictwie bywają konsekwencjami igrania z żywiołami, ukrytymi w głębinach ziemi. Aby przybliżyć specyfikę warunków pracy górniczej, wystarczy powiedzieć, że odbywa się ona poprzez żłobienie we wnętrzu ziemi coraz głębszych i dalej sięgających korytarzy, umożliwiających dostanie się do cennych surowców. Zjeżdżanie w czeluści kopalni, nieraz na tysiące metrów pod powierzchnię ziemi, może się wydawać wystarczająco niepokojące, a nie jest to przecież samo w sobie wielkim zagrożeniem. Trzeba pamiętać, że naruszana przez górników struktura skalna jest podatna na osuwanie się i tąpnięcia. Choć tworzone przez pracujących ludzi korytarze są przez nich umacniane, zawsze istnieje ryzyko, że dane przejście zostanie zasypane, a ludzie uwięzieni. Co więcej, z uwagi na obecność wśród złóż łatwopalnego metanu, kopalnie głębinowe pozostają stale w cieniu groźby podziemnego wybuchu i pożaru, a łatwo wyobrazić sobie, jakie szanse na przeżycie mają ludzie uwięzieni głęboko pod ziemią, skazani na pastwę ognistego żywiołu. Czasem jednak za wypadki w górnictwie odpowiedzialni są ludzie, ci mający dokonać niezbędnych inspekcji czy przeprowadzić nieodzowne procedury, dzięki którym zwiększy się bezpieczeństwo tych, którzy mają zejść do pracy pod ziemię. Wystarczy małe przeoczenie, drobne niedopełnienie obowiązków, by w pewnym sensie nieświadomie pomóc tragedii się wydarzyć. W razie zaistnienia katastrofy, do dokładnego zbadania jej przyczyn powołuje się specjalne komisje. Ich zadaniem jest ustalenie, czy istnieją winni, którym można przypisać niefrasobliwe podejście do odpowiedzialnej pracy. W tym celu analizowane są wszystkie czynności, jakie podejmowały konkretne osoby zatrudnione w danej kopalni.
Tragedie niosące najczęściej śmierć
Wypadki w górnictwie nierzadko przynoszą długie listy ofiar. Zwłaszcza, gdy przyczyną katastrofy był wybuch metanu, skutkujący pożarem, los ofiar może wydawać się przesądzony. Niemal nie sposób bowiem uchronić się przed chociażby poparzeniami w sytuacji, gdy podziemny korytarz wypełniają płomienie, a tlen ginie na rzecz przytłaczającej ilości zabójczego tlenku węgla. Górnicy wydobywani na powierzchnię po tego rodzaju wypadku są zazwyczaj w bardzo ciężkim stanie, z poważnymi ranami dotyczącymi także funkcjonowania ich układów oddechowych. Uczestniczenie w tego rodzaju zdarzeniu, nawet jeśli nie zakończy się śmiercią, przynosi często jak najbardziej realną traumę. Makabryczne wspomnienia, być może związane z utratą dobrych przyjaciół, pozostawiają niejednokrotnie głębokie rany psychiczne. Nie należy się więc dziwić, że wypadki w górnictwie spędzają sen z powiek rodzin osób, które trudnią się fizyczną pracą głęboko pod ziemią. Są również istotnym argumentem przemawiającym przeciwko wybraniu takiego zawodu, o ile oczywiście dana osoba ma luksus takiego wyboru. W regionach, gdzie są zlokalizowane wyjątkowo bogate złoża naturalnych surowców, życie mieszkańców i ekonomia całego obszaru opierają się na pracy w kopalniach.
Pomimo tego, że technologia rozwinęła się znacząco od czasów, kiedy podejmowano pierwsze podziemne prace oraz tego, że naukowcy opisali większość drzemiących w głębinach zagrożeń, wypadki w górnictwie wciąż się zdarzają. Czasem czynnikiem zawodnym jest człowiek, który nie dopatrzy wystarczająco precyzyjnie swoich obowiązków, a czasem natura okaże swoją przewagę nad człowiekiem, który bezskutecznie stara się ją przechytrzyć.