Metan to gaz skrajnie łatwopalny, najprostszy węglowodór nasycony. Jego istnienie i niebezpieczne właściwości chemiczne, jak również zwodnicze właściwości fizyczne to zmora górników i wszystkich osób, które są w jakikolwiek sposób związane z pracą w kopalniach. Wybuch metanu to bowiem jedna z najczęstszych przyczyn katastrof, jakie mają miejsce pod ziemią i uśmiercają pracujących tam ludzi. Gaz ten nazywany jest czasem także gazem błotnym, ponieważ jego powstawanie związane jest z rozkładem szczątków roślinnych, który przebiega w środowisku pozbawionym tlenu. Odkrycie istnienia metanu nastąpiło pod koniec XVIII wieku, jednak mimo poznania i opisania jego specyfiki człowiekowi wciąż trudno jest się bronić przed jego skrajnie niebezpieczną naturą. Wybuch metanu to zjawisko, które dla osoby nieświadomej zagrożenia może pojawić się zupełnie niespodziewanie. Gaz ten nie ma bowiem chociażby charakterystycznego zapachu, który powiadomiłby zawczasu o jego obecności.
Górnicze fatum
Naturalnym miejscem występowania metanu są nie tylko bagniska, ale również głębiny ziemi, między innymi okolice złóż węgla kamiennego. Substancja ta wypełnia puste przestrzenie obecne w naturalnych złożach. Każda ingerencja w spoistość skał, każde fizyczne naruszenie ich struktury, może przyczynić się do tego, że metan wydostanie się ze swojej kryjówki i dotrze do korytarza, w którym poruszają się pracownicy kopalni, gdzie znajduje się mieszanka gazów, dzięki której mogą oni oddychać. Wybuch metanu następuje wówczas, gdy gaz ten zmiesza się z powietrzem w taki sposób, że jego stężenie będzie wynosiło od 5 do 15 procent. To właśnie udział tlenu w całej reakcji chemicznej doprowadza do pojawienia się ognia, który zwykle jest bezpośrednią przyczyną śmiertelnych ran górników. Zagrożenie nie dotyczy jednak jedynie tych, którzy padną ofiarami pożaru, jego skutkiem jest także podniesienie się temperatury powietrza w podziemnych korytarzach do nawet dwóch tysięcy stopni Celsjusza. W takich okolicznościach nawet osoby znajdujące się w pewnej odległości od miejsca wypadku są narażone na poważne uszkodzenia układu oddechowego. Wybuch metanu jest zatem zdolny doprowadzić do natychmiastowej śmierci znajdujących się w pobliżu ludzi. Nawet, jeżeli uda się im uniknąć najgorszego, ranni są zwykle bardzo dotkliwie i rozlegle poparzeni lub umierają z braku dostępu do tlenu lub zatrucia skumulowanym tlenkiem węgla. Wybuch metanu może jednak pociągnąć za sobą jeszcze inne groźne konsekwencje, na przykład wybuch pyłu węglowego, który jest dla uwięzionych pod ziemią ludzi równie niebezpieczny, a jako druga eksplozja może przypieczętować los ofiar, które przeżyły pierwszy wypadek.
Aby zminimalizować niebezpieczeństwo katastrofy, jaką jest wybuch metanu, górnicy są obecnie wyposażeni w specjalne czujniki, informujące ich na bieżąco o stężeniu tego gazu w powietrzu. Jak dowodzą zdarzając się pomimo tego tragedie, nie zawsze jest to wystarczające zabezpieczenie. Z właściwościami podstępnie i niepostrzeżenie ulatniającego się gazu człowiekowi wciąż trudno jest skutecznie walczyć.