Huragan Katrina, czyli jak zniszczono Nowy Orlean

Huragan Katrina to jedna z największych katastrof w historii Stanów Zjednoczonych i przy okazji jeden z największych huraganów, który nawiedził ten kraj. Powstał na Bahamach w 2006 roku i z czasem rósł w siłę. Jego najwyższa prędkość to 280 kilometrów na godzinę. Doprowadził do śmierci 1836 osób i największych od dziesięcioleci strat materialnych. Do dziś nie usunięto wszystkich śladów po huraganie, a ludzie jeszcze kilka lat po przejściu huraganu byli zmuszeni do życia w prowizorycznych warunkach. Powstały cyklon przeniósł się na Florydę i już na początku swej drogi przez Stany Zjednoczone spowodował ofiary śmiertelne. To był jednak dopiero początek. Prawdziwe uderzenie nastąpiło w stanie Luizjana. Cyklon osłabł dopiero nad stanem Missisipi, a dopiero nad Kanadą zanikł zupełnie. Gdy naukowcy go odkryli i przewidzieli tor jego wędrówki od razu przystąpili do działań mających zapobiec katastrofie. Trzy stany objęto ewakuacją. Największe zagrożenie dotyczyło miasta Nowy Orlean, dlatego też zdecydowano się na jego ewakuację. Obawiano się że wały przeciwpowodziowe miasta Nowy Orlean mogą okazać się niewystarczające. Po przejściu huraganu wszczęto jednak śledztwo, czy podjęte decyzje były prawidłowe. Ostatecznie udało się doprowadzić do ewakuacji około 80% mieszkańców Nowego Orleanu. Okazało się jednak, że huragan będzie silniejszy, niż wszelkie dotychczasowe kataklizmy w tym rejonie. Katastrofa była więc większa niż się spodziewano. Wały przeciwpowodziowe zawiodły i zostały przerwane aż w 53 miejscach, co z kolei doprowadziło do niemal całkowitego zalania miasta. Powodem zaistniałej sytuacji, a więc zbyt słabych wałów, było – jak ustalono – ich naruszenie przez wcześniejsze kataklizmy. Huragan przyniósł także zniszczenia pośrednie: ogromne opady deszczu, powodzenie i wiatr uszkodziły linie energetyczne pozbawiając setki tysięcy ludzi prądu. Zniszczenia Luizjany były ogromne. Nowy Orlean natomiast do dziś nie podniósł się z tej katastrofy. Katrina była nad miastem „zaledwie” godzinę, a zostało ono doszczętnie zalane i niemal całkowicie odcięte od świata. Trzeb jednak zdawać sobie sprawę, że Nowy Orlean (choć tu zniszczenia były największe) to tylko jedno z miast które dotknęła katastrofa.

Leave a Reply