Pociągający za sobą ogromną ilość ofiar wypadek w kopalni to dla opinii publicznej zawsze temat do prowadzenia ożywionej dyskusji. Odpowiednie władze traktują wówczas jako swój priorytet ustalenie przyczyn tragedii, ciężko rannym ofiarom lub rodzinom zmarłych dostarcza się potrzebnego wsparcia. I choć górnictwo rozwija się, podobnie jak pozostałe dziedziny przemysłu, wydaje się że historia tej jego gałęzi zawsze będzie naznaczona niechlubnym ciągiem katastrof, ponieważ niebezpieczeństwo jest w nią na stałe wpisane.
Na czym polega praca górnika?
Górnictwo to dość skomplikowana gałąź przemysłu, w ramach której dokonuje się szeregu niełatwych działań, zmierzających do wydobycia spod powierzchni ziemi ukrytych w niej bogactw naturalnych. Górnicy zatrudnieni w kopalniach głębinowych zajmują się kopaniem podziemnych korytarzy i umacnianiem ich, tak by urabianie zdobywanych tam złóż odbywało się możliwie bezpiecznie. Zagrożenia są niestety stale obecne podczas spełniania górniczych obowiązków i wynikają one ściśle ze specyfiki tej pracy. Najpoważniejszym z nich jest groźba wybuchu metanu, ten podstępny gaz skupiony wśród podziemnych złóż to absolutny rekordzista w uśmiercaniu górników. Niebezpieczeństwa można spodziewać się jednak, jeśli nie ze strony powietrza, to samych skał. Grożące osunięciami tąpnięcia mogą być wynikiem zarówno naturalnych ruchów sejsmicznych powłoki ziemskiej, jak też konsekwencją naruszania litosfery przez górników. Wypadek w kopalni nie musi być jednak spowodowany wyłącznie przez groźne żywioły. Wystarczy bowiem, że dane czynności zostaną przeprowadzone niedokładnie. Górnik posługuje się podczas swojej pracy wieloma skomplikowanymi maszynami, których obsługa wymaga posiadania specjalnych uprawnień, fizycznej siły i sprawności. Jak dowodzą prowadzone protokoły, zdarzają się przypadki, w których ludzie obsługujący te skomplikowane maszyny, są nietrzeźwi. Łatwo wyobrazić sobie, jakie konsekwencje może mieć nieprecyzyjne manewrowanie sprzętem, który stworzono do pracy ze skałami.
Wieści wstrząsające światem
Najbardziej przerażający ilością ofiar europejski wypadek w kopalni miał miejsce w marcu 1906 roku we Francji. Katastrofa ta pochłonęła życie 1099 ludzi, wśród nich znajdowało się wiele dzieci, co czyni to zdarzenie jeszcze bardziej tragicznym. Oczywiście poza ofiarami śmiertelnymi były setki takich, które odniosły poważne rany. Uważa się, że w kopalni w Courrieres doszło do wybuchu pyłu węglowego, do którego mogły się przyczynić umieszczone w korytarzach lampy naftowe. Prawdopodobnie wskutek tego rodzaju eksplozji zostały zasypane szyby kopalniane, zawaliły się stropy korytarzy. Oczywiście rozmiary tej tragedii można do pewnego stopnia umotywować jej datą. Obecne zabezpieczenia stosowane podczas pracy w kopalni, a także brak lamp naftowych wydają się znaczącą ochroną przed tym, by katastrofa o takiej skali znów miała miejsce. Ciekawostką jest fakt, że ta francuska katastrofa była jedną z pierwszych, które były obszernie opisywane w prasie. Nie każdy wypadek w kopalni wstrząsa światową opinią publiczną jednakowo, jednak wystarczająco wstrząsający wydaje się sam fakt, że tego rodzaju zdarzenia wciąż mają miejsce. Mimo licznych udoskonaleń w branży górniczej, wykorzystaniu specjalistycznych narzędzi i profesjonalnym szkoleniu kandydatów na górników, statystyki dotyczące kolejnych zdarzeń tego rodzaju zdarzeń pełne są rozmaitych liczb. Wypadek w kopalni złota i miedzi, zlokalizowanej na północ od stolicy Chile, jest chlubnym wyjątkiem pośród listy przerażających katastrof górniczych. Na początku sierpnia 2010 roku świat obiegła wieść o trzydziestu trzech górnikach, uwięzionych w niedużej komorze wskutek tąpnięcia i całkowitego zasypania kopalnianego korytarza. Choć akcję ratunkową podjęto niemal natychmiast, trwała ona aż do października. Jednak jeszcze w sierpniu udało się wydrążyć wąski otwór, przez który podawano uwięzionym pożywienie, leki, a nawet sprzęt, dzięki któremu mogli skontaktować się z rodzinami. Bohaterowie tamtego wydarzenia mogą mówić o dużym szczęściu, tym bardziej że spędzili w podziemnej pułapce rekordową liczbę 70 dni.
Katastrofy górnicze na polskim terenie
Na obszarze ziem polskich, regionem który jest szczególnie bogaty w złoża cennych surowców naturalnych jest Górny Śląsk. W tym regionie znajduje się duża liczba kopalni odkrywkowych i głębinowych, a historia wielu z nich odnotowuje tragiczne zdarzenia. Do największych z nich z pewnością można zaliczyć wypadek w kopalni Kleofas, z 1896 roku. Zdarzenie miało miejsce w dzisiejszych Katowicach, choć wówczas miejsce to nazywało się inaczej i pozostawało w administracyjnych granicach Cesarstwa Niemieckiego. Katastrofa zdarzyła się przez przypadek, związany z przelewaniem nafty do płonącej lampy. Być może powstały pożar nie byłby tak niszczący, gdyby nie fakt, że ówczesna obudowa korytarzy była drewniana. Wskutek tej katastrofy śmierć poniosło 105 górników. Pochowano ich później w zbiorowych grobach, zaś ich nazwiska upamiętniono w nazwach katowickich ulic. Wśród XX-wiecznych wypadków górniczych na terenie Polski można wymienić tragedie w kopalni Wałbrzych z 1985 roku, w kopalni Halemba z 1990 roku czy w Kopalni Wujek z 2009 roku. Wszystkie te zdarzenia spowodowane były wybuchem metanu i każda z nich pochłonęła życie niemal 20 osób.